Aktualności

Kontrole ciężarówek na dolnośląskiej A4

Kierowców rejestrujących swój czas pracy na konto innych osób oraz łamiących przepisy ogólne prawa o ruchu drogowym zatrzymali i rozliczyli za wykroczenia inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego z Legnicy. W trakcie kilkugodzinnych działań na dolnośląskim odcinku autostrady A4 zatrzymali również nienormatywne ciężarówki.

W poniedziałek (20 marca), na autostradzie A4 w pobliżu Legnicy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego przeprowadzili działania prewencyjno-kontrolne. Zwracali uwagę przede wszystkim na przestrzeganie ogólnych zasad prawa o ruchu drogowym i przepisów transportowych. Inspektorzy zatrzymali dynamicznie do kontroli drogowej m.in. dwie ciężarówki należące do tej samej polskiej firmy transportowej. Jeden z zestawów prowadził sam właściciel przedsiębiorstwa. Po sporządzeniu wydruków z kart włożonych do tachografów okazało się, że obaj kierowcy rejestrowali czas pracy na konto innych osób. Dalsza kontrola wykazała, że kierowcy przejechali na cudzych kartach blisko 440 km. U jednego z nich stwierdzono też 15 naruszeń norm czasu pracy. Kierowca nie stosował się m.in. do limitów jazdy dziennej i jazdy ciągłej. Prowadził ciężarówkę bez wymaganej przerwy nawet przez 6 godz. i 29 min, przekraczając dozwoloną normę o prawie 2 godz. Inspektorzy zatrzymali prawa jazdy obu kierowców na najbliższe 3 miesiące i jednego z nich ukarali mandatem karnym. Wobec drugiego kierowcy i zarazem przedsiębiorcy zostanie wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną.

W trakcie patrolowania autostrady A4 uwagę inspektorów zwróciły również dwa zespoły pojazdów, którymi przewożono samochody osobowe ze Śląska do Francji. Kontrolerzy podejrzewali, że oba są zbyt wysokie. Ciężarówki zostały skierowane do punktu kontrolnego w Legnicy, gdzie zweryfikowano ich wymiary. Oba zespoły pojazdów z przewożonym ładunkiem były za wysokie o 11 cm. Kierowcy nie okazali wymaganych zezwoleń na przejazd pojazdu nienormatywnego po drogach publicznych. W tej sytuacji transporty wstrzymano, a wobec przewoźników drogowych zostaną wszczęte postępowania administracyjne. Grożą im kary pieniężne.

Inspektorzy zatrzymali do kontroli również kierowców ciężarówek ze zbyt „ciężką nogą”. Kierujący 40-tonowym łotewskim zestawem jechał z prędkością 103 km/h, mimo ograniczenia dla tego typu pojazdów do 80 km/h. Kierujący innym łotewskim zestawem jechał z prędkością 93 km/h. Oprócz tego wyprzedzał inne ciężarówki na autostradzie, tamując ruch samochodów osobowych na ponad trzykilometrowym odcinku. Sprawcy wykroczeń zostali ukarani mandatami karnymi (gov.pl…gitd)

Więcej...

Tonaż przekroczony w wielu przypadkach

Na 65 skontrolowanych pojazdów – 52 było za ciężkich. Przekroczony tonaż to nie jedyne nieprawidłowości. Kontrole inspektorów małopolskiej i kujawsko-pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego zakończyły się koniecznością przeładowania nadmiaru towarów do innych pojazdów.

W środę (15 marca) inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie na autostradzie A4 przeprowadzili akcję ważenia pojazdów. Na 35 przypadków, inspektorzy 22 razy dowiedli, że waga pojazdu przekracza dopuszczalne parametry wagowe. Rzeczywista masa całkowita jednej z ciężarówek – wykonywano nią transport drewna – wynosiła 46,35 t. To o ponad 6 t za dużo. Małopolscy inspektorzy zwracali uwagę także na inne nieprawidłowości, jak na przykład przekroczona długość zestawu. W kilku przypadkach kierowcy nie okazali wymaganych dokumentów, choćby dokumentu przewozowego. Inspektorzy stwierdzili również przypadki przekroczenia czasu jazdy i zbyt małego odpoczynku kierowców. Jeden z szoferów nie zarejestrował na karcie kierowcy ponad 3 godzin jazdy. Za to przewinienie mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Inspektorzy ITD nałożyli 33 mandaty karne, a wobec przewoźników zostały wszczęte postępowania administracyjne. Zatrzymano także 2 dowody rejestracyjne za odpowiednich wpisów w dowodzie rejestracyjnym. Dzień wcześniej inspektorzy kujawsko-pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego, wspólnie z inspektorami z Wojewódzkiego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Bydgoszczy, na terenie województwa sprawdzali, jak wykonywany jest przewóz artykułów spożywczych. Do kontroli zatrzymywano zwłaszcza busy towarowe o dmc do 3,5 t. Inspektorzy ITD oceniali stan techniczny pojazdów, sprawdzali trzeźwość kierowców, zabezpieczenie ładunków i ich ilość, natomiast inspektorzy WIJHARS mieli na uwadze warunki przewozu żywności. Wszystkie zatrzymane 30 dostawczaków okazały się przeładowane. Waga każdego z nich wynosiła w granicach 4,5-7,5 t. Do czasu doprowadzenia pojazdów do stanu zgodnego z przepisami, przewóz towarów nie mógł być kontynuowany. W 3 przypadkach stwierdzono też niewłaściwe warunki przewozu art. rolno-spożywczych. Zastrzeżenie dotyczyły głównie niezapewnienia wymaganej temperatury. Kierowcy zostali ukarani mandatami karnymi. W jednym przypadku – wykonywania międzynarodowego przewozu pojazdem o dmc ponad 2,5 t – wszczęto postępowanie wobec zagranicznego przewoźnika (gov.pl…gitd)

Więcej...

Niewłaściwa okazała się nie tylko masa

Kierował ciężarówką, choć miał tymczasowo zatrzymane prawo jazdy za jazdę bez karty w tachografie. Ponadto zestaw składał się z nadmiernej liczby pojazdów i był przeładowany. Oprócz tego kierowca popełnił także kilkanaście naruszeń przepisów o czasie pracy. W tym przypadku kontrola podlaskiej Inspekcji Transportu Drogowego zakończyła się interwencją Policji.

We wtorek (21 lutego) po południu, na odcinku krajowej 66-ki pomiędzy Zambrowem i Wysokiem Mazowieckiem, nieoznakowany patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał dwie ciężarówki należące do tej samej polskiej firmy. Obie przewoziły po dwa kontenery załadowane nabiałem do portu w Gdańsku. W tym przypadku zestawy nie powinny się poruszać po drogach nawet bez ładunku. W obu przypadkach do ciągników siodłowych podpięto po dwie naczepy, czyli były to tzw. „stonogi”. Tymczasem, zgodnie z przepisami, po polskich drogach mogą się poruszać zestawy składające się z dwóch pojazdów. Trzy są dopuszczalne, ale tylko wtedy, gdy zespół pojazdów jest ciągnięty przez ciągnik rolniczy lub pojazd wolnobieżny. Inspektorzy postanowili skontrolować też parametry wagowe ciężarówek i czas pracy kierowców. Obie „stonogi” przewoziły za dużo ładunku. Jedna ważyła niemal 43,5 t, a druga prawie 65 t zamiast dopuszczalnych 40 t.

W toku dalszych czynności kontrolnych okazało się, że kierowca „lżejszego” zestawu nie powinien go prowadzić. Mężczyzna kierował ciężarówką w okresie tymczasowego zatrzymania uprawnień, które stracił na trzy miesiące za nierejestrowanie czasu pracy na karcie do tachografu. Nie dość, że wsiadł za kierownicę nienormatywnej ciężarówki to popełnił także szereg poważnych naruszeń przepisów norm czasu pracy. Inspektorzy stwierdzili dwanaście naruszeń, z czego najpoważniejsze dotyczyły m.in. przekroczenia jazdy dziennej o 27 godz. i 16 min., przekroczenia jazdy ciągłej bez wymaganej przerwy o 6 godz. i 11 min. oraz skrócenia odpoczynku dziennego o 6 godz. i 2 min. Kierowca został ukarany za te wykroczenia mandatami na kwotę 5 tys. 350 zł. Grożą mu również konsekwencje za prowadzenie pojazdu w okresie zatrzymania prawa jazdy. W tej sprawie dalsze czynności przejęli funkcjonariusze Policji.

Na przepisy prawa regulujące normy czasu pracy nie zważał również kierowca drugiej „stonogi”. W kontrolowanym okresie popełnił bowiem sześć naruszeń, z czego najpoważniejsze dotyczyły m.in. przekroczenia jazdy dziennej o 7 godz. i 36 min. oraz skrócenia odpoczynku dziennego o 5 godz. i 22 min. W tym przypadku kierowca odmówił przyjęcia mandatów karnych na kwotę 6 tys. zł. Wobec niego zostanie sporządzony wniosek o ukaranie do sądu.

Inspektorzy wstrzymali transporty kontenerów z nabiałem do momentu doprowadzenia ciężarówek do stanu zgodnego z przepisami prawa. Oznaczało to konieczność rozpięcia naczep oraz podpięcia dwóch nadliczbowych do podstawionych dodatkowo ciągników siodłowych. Kierowca z zatrzymanym prawem jazdy nie mógł jechać dalej i na jego miejsce pracodawca przysłał innego kierowcę. Z kolei drugi ze skontrolowanych kierowców mógł wyruszyć w trasę dopiero po odebraniu 9 godz. odpoczynku. Za stwierdzone naruszenia będą wszczęte cztery postępowania administracyjne wobec przewoźnika. Grozi mu kara w wysokości 54 tys. zł. Decyzji o nałożeniu 3 tys. zł kary może spodziewać się także osoba zarządzająca transportem w przedsiębiorstwie (gov.pl…gitd)

Więcej...

Sfałszowane zezwolenia w międzynarodowym transporcie

Cztery przypadki posługiwania się sfałszowanymi zezwoleniami CEMT/EKMT w międzynarodowym przewozie drogowym rzeczy, stwierdzili w ostatnim czasie inspektorzy śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Wszystkie dotyczyły ciężarówek należących do serbskich przewoźników. Standardowe kontrole za każdym razem kończyły się również interwencją Policji.

W czwartek (16 lutego), koło polsko-słowackiego przejścia granicznego w Zwardoniu, patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do rutynowej kontroli ciężarówkę należącą do przewoźnika z Serbii. Zestawem był wykonywany międzynarodowy przewóz drogowy rzeczy na podstawie zezwolenia typu CEMT/EKMT. W trakcie kontroli zabezpieczeń okazanego dokumentu stwierdzono, że dokument jest sfałszowany. Kierowca nie miał drugiego, legalnego zezwolenia. Ciężarówka została skierowana na wyznaczony parking strzeżony. Kierowcę przekazano do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji. Posługiwanie się podrobionym dokumentem jest przestępstwem. Grozi za to od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności. Za stwierdzone naruszenie, czyli wykonywanie międzynarodowego przewozu drogowego rzeczy bez ważnego zezwolenia, zostanie także wszczęte postępowanie administracyjne wobec przewoźnika. Grozi mu 12 tys. zł kary.Od początku lutego bieżącego roku, inspektorzy śląskiej ITD stwierdzili cztery przypadki posługiwania się podrobionymi zezwoleniami CEMT/EKMT. Wszystkie dotyczyły pojazdów należących do serbskich przewoźników. Każda z kontroli miała podobny finał. Posługiwanie się podrobionymi zezwoleniami w międzynarodowym przewozie drogowym jest nie tylko przestępstwem. Stanowi to również przejaw nieuczciwej konkurencji na rynku transportowym (gov.pl…gitd)

Więcej...

Dostawczak za ciężki o niemal 8 ton

Zamiast maksymalnie 3,5 t – pojazd, którym wieziono artykuły spożywcze, ważył 11,45 t. Inspektorzy małopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego wstrzymali dalszą jazdę dostawczaka do czasu doprowadzenia tonażu do stanu normatywnego.

W piątek (10 lutego), na drodze krajowej nr 94 w Woli Dębińskiej, inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Krakowie zatrzymali samochód dostawczy, należący do rumuńskiego przewoźnika. Były nim wiezione artykuły spożywcze. W trakcie kontroli pojazd skierowano na inspekcyjne wagi. Okazało się, że mimo dopuszczalnej masy całkowitej dostawczaka wynoszącej 3,5 t, tonaż pojazdu był zwiększony ponad dwukrotnie – wynosił 11,45 t. Przewożonego towaru było na tyle dużo, że dmc przekroczono aż o 7,95 t. Nacisk pierwszej osi na drogę wynosił 3,07 t, a drugiej – 8,38 t.

Inspektorzy małopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego ukarali kierowcę mandatem karnym i zakazali dalszej jazdy dostawczakiem do czasu doprowadzenia pojazdu do optymalnego stanu (gov.pl…gitd)

Więcej...

Transport sprzętu armii USA zatrzymany

Inspektorzy ITD z Piły musieli zatrzymać zestaw pojazdów przewożący samochody armii amerykańskiej. Nieprawidłowości dotyczyły rozmiarów całego transportu.

Inspekcja Transportu Drogowego ma pełne ręce roboty, a naruszeń prawa dopuszczają się nawet ci przewoźnicy, którzy na swoich barkach mają bardzo ważne transporty. W poniedziałek 23 stycznia do kontroli zatrzymano pojazdy ciężarowe z wojskowymi autami z USA. Było się do czego przyczepić.

Na drodze krajowej nr 10 wielkopolscy inspektorzy prowadzili kontrole, których głównym zadaniem była weryfikacja masy pojazdów. Na tej próbie poległy dwa nienormatywne transporty przewożące wojskowy sprzęt z Poznania do Drawska Pomorskiego.

Jak poinformowali inspektorzy, zarówno jeden, jak i drugi pojazd, nie spełniały wymagań. Pierwszy z nich był przeciążony o 18,3 tony, a jego długość przekraczała dopuszczalne wartości o 5,9 m. Drugi z nich był za ciążki o 8,1 tony i za długi o 5,1 m.

Konwój naruszał w ten sposób przepisy zabraniające przewozu pojazdem nienormatywnym ładunków innych niż ładunek niepodzielny. Armia musiała więc uzbroić się w cierpliwość, bo do czasu usunięcia nieprawidłowości pojazdy zostały usunięte z ruchu drogowego. Wobec przewoźnika zostanie wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną (gov.pl…gitd)

Więcej...

Kontrole ciężarówek z zakazami dalszej jazdy

Jedna naczepa nie miała koła, a w drugiej była niecała i pęknięta tarcza hamulcowa. Z kolei ciągnik siodłowy miał uszkodzony układ oczyszczania spalin (SCR). Niesprawne technicznie pojazdy zostały wycofane z ruchu przez funkcjonariuszy wielkopolskiej, świętokrzyskiej oraz warmińsko-mazurskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

We wtorek (17 stycznia), na krajowej 74-ce w pobliżu Kielc, patrol świętokrzyskiej ITD zatrzymał do kontroli ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą. Zestawem należącym do polskiego przedsiębiorcy były przewożone odpady z Czech do Polski. W trakcie kontroli stanu technicznego, inspektorzy zauważyli, że przy prawym kole na trzeciej osi naczepy jest niecała oraz pęknięta tarcza hamulcowa. Zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i wydali zakaz jego dalszej jazdy. Wobec przewoźnika i zarządzającego transportem w przedsiębiorstwie zostaną wszczęte postępowania administracyjne zagrożone karami pieniężnymi.Z kolei w poniedziałek (16 stycznia), na krajowej „piętnastce”, inspektorzy warmińsko-mazurskiej ITD z Iławy zatrzymali do kontroli polską ciężarówkę z niesprawnym układem oczyszczania spalin (SCR). W tym przypadku silnik ciągnika siodłowego emitował do atmosfery spaliny zawierające zbyt dużą ilość toksycznych związków. Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny samochodu ciężarowego, wydali zakazali jego dalszej jazdy i ukarali kierowcę mandatem karnym.Cysternę z usterką niebezpieczną wycofali z dalszej jazdy też funkcjonariusze wielkopolskiej ITD. Zestaw jadący z Niemiec do Polski zatrzymano do kontroli w piątek (13 stycznia) na autostradzie A2. W naczepie brakowało lewego koła na pierwszej osi. Ustalono, że koło zostało zdemontowane z powodu awarii łożyska i podwozia. Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny naczepy i zakazali jej dalszej jazdy z miejsca kontroli drogowej. Kierowcę ukarali mandatem karnym. Wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem zostaną też wszczęte postępowania administracyjne. Grożą im kary pieniężne (gov.pl… gitd)

Więcej...

Podrobiony dokument i uszkodzona opona

Kierujący ciężarówką posługiwał się podrobionym świadectwem kierowcy. Oprócz tego prowadził zestaw z niesprawną naczepą. Nieprawidłowości stwierdzili inspektorzy z kujawsko-pomorskiej Inspekcji Transportu Drogowego.

W poniedziałek (2 stycznia), na ekspresowej „piątce” koło Nakła nad Notecią, patrol ITD zatrzymał do rutynowej kontroli ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą. Za kierownicą słowackiego zestawu siedział obywatel Ukrainy. Jechał na załadunek do Gdyni. Kierujący okazał inspektorom do kontroli m.in. wymagane świadectwo kierowcy. To dokument potwierdzający, że kierowca jest zatrudniony zgodnie z obowiązującymi przepisami w celu wykonywania przez niego przewozów drogowych na terenie państw należących do Unii Europejskiej. Dokument ten zwrócił jednak uwagę inspektorów, ponieważ podejrzenia budził wpis w polu identyfikującym kierowcę. Szczegółowa weryfikacja tego dokumentu wykazała, że jest on oryginalny, ale ingerowano w zapisy zawarte w polu dotyczącym danych kierowcy. Nie była to jedyna nieprawidłowość stwierdzona w trakcie tej kontroli. Opona na jednej z osi naczepy nie nadawała się do jazdy. Widoczny był duży fragment odsłoniętego i rozerwanego kordu.

Kierowca ciężarówki został przekazany do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji. Posługiwanie się podrobionym dokumentem jest przestępstwem. Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny niesprawnej naczepy i zakazali jej dalszego użytkowania do momentu wymiany uszkodzonej opony. Wobec słowackiego przewoźnika zostanie wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną (gov.pl…gitd)

Więcej...