Blisko 2 promile „wydmuchał” kierowca ciężarówki, którą do kontroli zatrzymali inspektorzy opolskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Kierowca pił w trakcie jazdy piwo, do czego przyznał się inspektorom. Został przekazany do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji.
W piątek (26 stycznia), w godzinach wieczornych, inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Opolu zatrzymali w Reńskiej Wsi zespół pojazdów. Ich uwagę zwrócił tor jazdy ciężarówki. Przypuszczenia, że kierujący może być pod wpływem alkoholu, potwierdziła kontrola. Badanie trzeźwości wykazało 1,83 promila, powtórne dało wynik 1,79 promila. Mężczyzna tłumaczył, że w trakcie jazdy pił piwo. Inspektorzy przekazali kierowcę funkcjonariuszom kędzierzyńsko-kozielskiej Policji. Za jazdę w stanie nietrzeźwości mężczyzna odpowie przed sądem (gov.pl…gitd)
Tachograf zainstalowany w pojeździe był tak zmodyfikowany, aby kierowca mógł w dowolnym czasie rejestrować okres odpoczynku, nawet gdy pojazd był w ruchu. Nielegalną praktykę wykazała kontrola, którą przeprowadzili inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie.
W okolicach Wólki Dobryńskiej, na krajowej „dwójce”, inspektorzy lubelskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali w czwartek (11 stycznia) ciągnik siodłowy z naczepą. Pojazd ciężarowy wracał „na pusto” z Białorusi.
W trakcie czynności kontrolnych inspektorzy stwierdzili, że tachograf, który jest zainstalowany w ciężarówce, posiada wyłącznik. Kierowca mógł w trakcie jazdy rejestrować okres odpoczynku, nie zważając na przepisy regulujące czas jazdy i zasady uczciwej konkurencji. Aby potwierdzić ingerencję w działanie tachografu, pojazd ciężarowy został skierowany do uprawnionego warsztatu. Tam potwierdzono podejrzenia inspektorów i zdemontowano nielegalne elementy. Przed dalszą jazdą, w ciągniku siodłowym zamontowano nowy tachograf.
Na miejsce kontroli zostali wezwani funkcjonariusze Policji, ponieważ ingerencja w pracę tachografu jest przestępstwem. Bezpieczeństwo i uczciwa konkurencja w branży transportowej są istotne. Przestrzeganie przepisów dotyczących transportu drogowego, w tym użytkowania przyrządów pomiarowych, jest kluczowe dla zapewnienia rzetelności, uczciwości i jakości usług świadczonych przez przewoźników. Ujawnienie tego typu ingerencji, to działania na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa i warunków konkurencji dla wszystkich uczestników rynku transportowego (gov.pl…gitd)
Kazachstańską ciężarówką wykonywano międzynarodowy przewóz drogowy rzeczy na podstawie nieważnego zezwolenia. Nieprawidłowość stwierdzili inspektorzy z lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Zestaw skierowano na wyznaczony parking strzeżony.
We wtorek (9 stycznia), na odcinku autostrady A2 w okolicach Rzepina, patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do rutynowej kontroli ciężarówkę należącą do kazachstańskiej firmy. Był nią realizowany międzynarodowy przewóz drogowy rzeczy z Chin do Belgii.Na wykonanie tego transportu wymagane jest odpowiednie zezwolenie. Kierowca okazał dokument, ale nie było w nim wpisanej nazwy i adresu przedsiębiorcy. W tej sytuacji zezwolenie nie było ważne. Blankiet zezwolenia należy prawidłowo wypełnić najpóźniej przed wjazdem na terytorium Polski. W tym przypadku okazany dokument zatrzymano i unieważniono.Nieprawidłowy transport międzynarodowy został wstrzymany, a zestaw skierowany na wyznaczony parking strzeżony. Odjedzie z niego dopiero po wpłaceniu 12 000 zł kaucji na poczet przewidywanej kary i okazaniu nowego, ważnego zezwolenia. Wobec przewoźnika zostanie wszczęte postępowanie administracyjne z ustawy o transporcie drogowym. Inspektorzy ukarali kierowcę mandatem karnym (gov.pl…gitd)
Blisko 7,5 t zamiast maksymalnie 3,5 t ważył samochód dostawczy, zatrzymany przez inspektorów łódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego. Za ciężkie były też dostawczaki, które skontrolowali koszalińscy funkcjonariusze. Zakazano ich dalszej jazdy do czasu doprowadzenia pojazdów do stanu normatywnego.
W środę (29 listopada), inspektorzy łódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali dostawczaka o mocno przekroczonym tonażu. Pojazd ważył za dużo o tyle, ile wynosiła jego dopuszczalna masa całkowita. Kontrolę przeprowadzono na jednej z łódzkich ulic, a powodem interwencji były skargi mieszkańców dotyczące ignorowania zakazu wjazdu na tę ulicę. Już mocno ugięte opony świadczyły o tym, że pojazd waży zdecydowanie za dużo. Pomiar na inspekcyjnych wagach to potwierdził. Samochód dostawczy ważył 7,34 t – za dużo o blisko 4 t. Inspektorzy ukarali kierowcę mandatem karnym i wydali zakaz dalszej jazdy do czasu rozładowania nadmiaru towaru. Natomiast dwa dni wcześniej (27 listopada), w okolicy Mostowa, funkcjonariusze z koszalińskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Szczecinie zatrzymali pięć za ciężkich pojazdów dostawczych. Niechlubny „rekordzista”, zamiast maksymalnie 3,5 t, ważył aż 6 t. Kierowców ukarano mandatami karnymi. Jazdę mogli kontynuować po doprowadzeniu pojazdów do stanu normatywnego (gov.pl…gitd)
Zespół pojazdów na pusto ważył więcej niż powinien
Samochód ciężarowy i przyczepa do przewozu drewna ważyły zdecydowanie więcej niż wartości wpisane w ich dowodach rejestracyjnych. Nieprawidłowości stwierdzili funkcjonariusze łódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego. Był to już drugi taki przypadek u tego samego przewoźnika.
W czwartek (12 października), na ekspresowej „ósemce” w okolicach Wolborza, patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał zespół pojazdów przystosowany do przewozu drewna.
Zespół pojazdów, należący do polskiego przewoźnika, został skierowany na inspekcyjne wagi. Okazało się, że masa własna samochodu ciężarowego wynosi 16,9 t, a podpiętej do niego przyczepy 5,4 t. Według wpisów w dowodach rejestracyjnych masy własne pojazdów miały wynosić odpowiednio: 13,9 t oraz 4,4 t. Według dowodów rejestracyjnych dopuszczalna ładowność zespołu pojazdów to 21,7 t. Jednak w rzeczywistości wynosiła ona zdecydowanie mniej – 17,7 t. W trakcie czynności kontrolnych okazało się, że to nie pierwszy taki przypadek u tego przewoźnika. Podobna nieprawidłowość została wykryta przez funkcjonariuszy ITD podczas kontroli innego zespołu pojazdów, zatrzymanego w sierpniu 2023 roku.
Z uwagi na niezgodność danych ze stanem faktycznym, inspektorzy zatrzymali dowody rejestracyjne samochodu ciężarowego i przyczepy (gov.pl…gitd)
Znacznie przeciążone pojazdy zatrzymali inspektorzy łódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego. Jeden zestaw ważył za dużo o ponad 26 t, inny o 22 t. Pojazdy, do czasu uzyskania stanu normatywnego, nie mogły kontynuować jazdy.
W nocy z wtorku na środę (26/27 września), w okolicy skrzyżowania ekspresowej „ósemki” i autostrady A1, inspektorzy z piotrkowskiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Łodzi zatrzymali 2 pojazdy ciężarowe z mocno przekroczonym tonażem. Dźwig samochodowy ważył ponad 15 t więcej niż maksymalnie dopuszczalne 32 t. Inspekcyjne wagi wskazały 47,65 t. Przekroczone były też naciski osi pojazdu na drogę – I i II o ponad 3 t oraz III i IV o 8 t.
Za ciężki o ponad 5 t był też kolejny pojazd, którym przewożono jabłka. Rzeczywista masa całkowita pojazdu wynosiła 45,55 t. Natomiast o 1 t za duży był nacisk grupy osi – napędowej i nienapędowej.
Podobne kontrole na ulicach Tomaszowa Mazowieckiego i S8, w okolicy Wolborza, inspektorzy łódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego przeprowadzili w nocy z 25 na 26 września. Zatrzymano 4 pojazdy nienormatywne.
W 3 przypadkach powodem zdecydowanego przekroczenia tonażu były betonowe zbiorniki. Jeden z pojazdów ciężarowych ważył za dużo o ponad 18 t. Zamiast maksymalnie 40 t, inspekcyjne wagi wskazały 58 t, a o blisko 6 t przekroczony był nacisk grupy dwóch osi napędowych na drogę. Kolejny zespół pojazdów ważył ponad 60 t. W tym przypadku nie tylko o ponad 10 t przekroczony był nacisk grupy dwóch osi napędowych, ale zabrakło wymaganego pojazdu pilotującego. Trzeci zespół pojazdów był za ciężki o 22 t. I w tym przypadku przekroczone były naciski osi na drogę – grupy dwóch osi napędowych o ponad 7 t, a pojedynczych osi przyczepy o blisko 3 t. Brakowało też pojazdu pilotującego, a przyczepa nie miała aktualnego badania technicznego.
Czwarty pojazd ciężarowy był za ciężki o ponad 26 t. Transportowano nim osprzęt do maszyny budowlanej (palownicy). Rzeczywista masa całkowita pojazdu wynosiła 66,15 t, a o ponad 4 t był przekroczony nacisk grupy dwóch osi napędowych i o ponad 1 t naciski pojedynczych osi naczepy. W tym przypadku też zabrakło pojazdu pilotującego.
Inspektorzy zakazali dalszej jazdy do czasu doprowadzenia pojazdów do stanu normatywnego. Pojazdy zostały skierowane na parking strzeżony. Kierowców ukarano mandatami karnymi, a wobec przewoźników zostaną wszczęte postępowania administracyjne (gov.pl…gitd)
Był nietrzeźwy i nie miał prawa jazdy, a mimo to usiadł za kierownicą samochodu osobowego i wyjechał na drogę. Zatrzymali go inspektorzy łódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego. Mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom Policji.
W środę (20 września), w Sieradzu, na jednym z parkingów inspektorzy z sieradzkiego oddziału Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Łodzi zauważyli 2 kobiety i 2 mężczyzn, których zachowanie wskazywało, że mogą być pod wpływem alkoholu. Obok nich był zaparkowany uszkodzony samochód osobowy. Pojazd miał z prawej strony wgniecione drzwi, co mogło świadczyć o tym, że uczestniczył w kolizji. Sieradzcy inspektorzy podjęli interwencję, gdy 3 osoby wsiadły do auta i wyjechały nim z parkingu w kierunku drogi krajowej nr 83. Funkcjonariusze zatrzymali osobówkę i przebadali kierowcę alkotesterem – wynik badania był pozytywny. Na miejsce zdarzenia został wezwany patrol Policji. To, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu, potwierdziło badanie wykonane na komisariacie. Mężczyzna miał 1,6 promila. Nie dość, że był pijany, to nie miał prawa kierować także z innego powodu. Okazało się, że nie posiada w ogóle prawa jazdy.Za jazdę pod wpływem alkoholu i bez uprawnień mężczyzna odpowie przed sądem (gov.pl… gitd)
Załoga kierowców litewskiej ciężarówki rozpoczęła rejestrować czas jazdy dopiero po dostrzeżeniu oznakowanego radiowozu śląskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Chwilę przed zatrzymaniem do kontroli, zapisywała fikcyjny odpoczynek. Oprócz tego karty kierowców były włożone do tachografu na odwrót – czynność prowadzenia pojazdu zapisywano na karcie należącej do kierowcy siedzącego na fotelu pasażera. Rutynowa kontrola zakończyła się wizytą w serwisie tachografów i interwencją Policji.
W piątek rano, na autostradzie A1 patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do rutynowej kontroli litewską ciężarówkę. Inspektorzy poruszający się oznakowanym radiowozem, dali kierowcom sygnały do zatrzymania się dwa kilometry przed MOP Woźniki i tam podjęli standardowe czynności kontrolne.
W trakcie pobierania danych z tachografu, inspektorzy zauważyli, że karty kierowców są włożone na odwrót. Czynność prowadzenia pojazdu zapisywano na karcie należącej do mężczyzny siedzącego na fotelu pasażera, a pojazd prowadził akurat ten, na którego karcie zapisywana była aktywność bycia w gotowości do podjęcia pracy. Po odczytaniu danych zapisanych w tachografie, inspektorzy dostrzegli dużo poważniejszą nieprawidłowość. Dane wskazywały, że ok. półtorej godziny przed zatrzymaniem, kierowcy zaczęli rejestrować odpoczynek, a ostatnią zarejestrowaną czynnością przed zatrzymaniem była aktywność związana z jazdą pojazdu. Ale trwała ona tylko ok. 2 minut i rejestrowana była przez prawie 2 kilometry. Akurat idealnie pokrywało się to z czasem związanym z zatrzymaniem jadącego autostradą pojazdu do kontroli i dystansem przejechanym w tym czasie do MOP Woźniki. Tachograf zarejestrował także nagły skok wartości prędkości pojazdu w momencie dynamicznego zatrzymania do kontroli. Od wartości 0 km/h prędkość ustabilizowała się na poziomie ok 70 km/h, czyli z jaką pojazd faktycznie poruszał się za radiowozem Inspekcji Transportu Drogowego.
Stwierdzone dowody wskazywały jednoznacznie, że kierowcy (obywatele Białorusi), manipulowali zapisami tachografu. W rozmowie z inspektorami, mężczyźni nie wskazali sposobu dezaktywacji i aktywacji urządzenia rejestrującego ich czas jazdy, przerwy i odpoczynki. Ciężarówkę skierowano do uprawnionego serwisu tachografów. Technicy stwierdzili, że obudowa urządzenia rejestrującego nosi oznaki ingerencji wskazujące, że urządzenie było otwierane. Inspektorzy zatrzymali tachograf wraz z impulsatorem wykręconym ze skrzyni biegów. Urządzenia te poddane zostaną dalszym ekspertyzom w celu ustalenia mechanizmu stwierdzonej manipulacji. Litewski przewoźnik musiał na swój koszt zainstalować nowy tachograf i czujnik ruchu pojazdu.
Inspektorzy zatrzymali prawa jazdy kierowców na najbliższe trzy miesiące i ukarali ich mandatami po 2200 zł. Wyłączanie tachografu w trakcie jazdy powoduje też podejrzenie popełnienia przestępstwa – ingerencja/zatrzymanie pracy drogomierza pojazdu. Obu kierowców i ciężarówkę przejęli do dalszych czynności funkcjonariusze Policji. Za stwierdzone naruszenia przepisów prawa będą również wszczęte postępowania administracyjne wobec przewoźnika i osoby zarządzającej transportem w firmie. Grozi im 13 000 zł kary (gov.pl…gitd)
8,4 tony zamiast dopuszczalnych 3,5 ton ważył samochód dostawczy z przewożonymi materiałami budowlanymi. Inspektorzy łódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego zakazali kierowcy dalszej jazdy i ukarali go wysokim mandatem karnym.
W czwartek (17 sierpnia), na terenie Łodzi, patrol Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał pojazd dostawczy. Powodem podjęcia interwencji było podejrzenie przekroczenia tonażu. Auto przewożące materiały budowlane skierowano na inspekcyjne wagi. Rzeczywista masa całkowita busa z ładunkiem wynosiła 8,4 t zamiast dopuszczalnych 3,5 t. Inspektorzy zakazali kierowcy dalszej jazdy do momentu przeładowania nadwyżki towaru na inny pojazd. Za wykroczenie ukarali kierującego 1000-złotowym mandatem karnym (gov.pl/…gitd)
Nie wolno mu było prowadzić pojazdu, ponieważ służby kontrolne w Austrii uznały jego prawo jazdy za sfałszowane. Ukrainiec, pomimo braku uprawnień, wykonywał międzynarodowy przewóz rzeczy dla polskiej firmy. Został zatrzymany do rutynowej kontroli przez inspektorów konińskiej Inspekcji Transportu Drogowego i przekazany do dalszych czynności funkcjonariuszom Policji.
We wtorek (8 sierpnia), na autostradzie A2 w pobliżu Konina, patrol inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli pojazd dostawczy. Wykonywano nim międzynarodowy przewóz drogowy rzeczy z Niemiec do Polski. Busem należącym do polskiego przedsiębiorcy, kierował obywatel Ukrainy.
Kierowca nie okazał do kontroli prawa jazdy. Nie mógł tego zrobić, ponieważ kilka dni wcześniej było ono zatrzymane przez służby kontrolne w Austrii – funkcjonariusze uznali dokument za sfałszowany. Mężczyzna nie miał zatem uprawnień do prowadzenia pojazdów. Przewoźnik nie posiadał także dla swojego pracownika ważnego świadectwa kierowcy. Czyli dokumentu wymaganego do wykonywania międzynarodowych przewozów drogowych przez kierowców spoza Unii Europejskiej.
Inspektorzy przekazali kierowcę do dalszych czynności funkcjonariuszom Komendy Miejskiej Policji w Koninie (gov.pl…gitd)
Najnowsze komentarze