Maseczki dla kierowców bez zmian

Fot. policja.pl

Nowe zasady noszenia maseczek nie zmieniają niczego dla kierowców. Wciąż powinniśmy zakrywać twarz i nos w samochodzie, a za nieprzestrzeganie tego przepisu grozi nam mandat. Na szczęście lista wyjątków jest bardzo długa i większość z nas może jeździć bez maseczki. Czy w samochodzie trzeba mieć maseczkę?

Nowe restrykcje od 30 maja

Od 30 maja nie musimy zasłaniać nosa i ust w otwartej przestrzeni – ale tylko pod warunkiem, że możemy zachować 2 metry odstępu od innych. W sprawie jeżdżenia samochodem nie zostały wprowadzone żadne zmiany (te dotyczą tylko otwartych przestrzeni). Co do zasady, po ostatnich regulacjach, w Polsce istnieje obowiązek jeżdżenia samochodem z zakrytymi nosem oraz ustami. Przepisy dopuszczają jednak wiele wyjątków od tej reguły, a większość kierowców tak naprawdę nie musi ich zakładać.

Kiedy nie potrzebujemy maseczki w samochodzie?

Podróżujemy samotnie. Podróżujemy z osobami, z którymi mieszkamy w jednym gospodarstwie domowym. Bez maseczek mogą jeździć dzieci poniżej czwartego roku życia. Jeśli jest to niewskazane ze względu na stan zdrowia, zaburzenia, niepełnosprawność lub niesamodzielność (nie jest wymagane orzeczenie ani zaświadczenie).

Masek nie trzeba używać w pracy.

Nie muszą stosować ich kierowcy transportu publicznego, ale pasażerowie już tak.

Mandat za brak maseczki. Ile zapłaci kierowca?

Mandat za brak maseczki wynosi 500 zł. W skrajnych przypadkach może zostać nałożona kara administracyjna, która wynosi od 5 do 20 tysięcy zł, ale to naprawdę skrajne sytuacje. Policja apeluje do kierowców o rozsądek. Podczas ewentualnej kontroli w większości przypadków skończy się na pouczeniu, a w razie zatrzymania, gdy podróżujemy z osobą, z którą mieszkamy wystarczy to wytłumaczyć policjantowi i nie zostaniemy w żaden sposób ukarani. Wspomniane kary administracyjne to już sytuacje rażącego nieprzestrzegania nowych przepisów.

Maseczki ochronne – nie popełniaj tych błędów

Czy policjant może sprawdzić, czy podróżujący z nami bez maseczek rzeczywiście mieszkają w tym samym domu? Tak. Policja apeluje do kierowców o odpowiedzialność i przestrzeganie przepisów. Jeżeli policjant będzie miał wątpliwości, może w takim przypadku wylegitymować jadące z nami osoby. Jeśli adresy w dokumentach nie będą się zgadzały, policjant może wypisać mandat. Oczywiście, jeśli podróżni nie zgadzają się z karą, mają prawo do odmowy przyjęcia mandatu. W takim przypadku zostaną oni wezwani do złożenia wyjaśnień pod rygorem karnym, a policjanci będą zasięgać informacji na temat zamieszkania danych osób u dzielnicowych – powiedział Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji w rozmowie z Autokult.pl. Jak wyglądają teraz policyjne kontrole dokładnie opisaliśmy w tym miejscu (MSN, policja.pl)