Brexit – sytuacja polskich firm transportowych

Po decyzji podjętej w referendum przez obywateli Wielkiej Brytanii na wielu rynkach zapanowała niepewność związana z realizacją wystąpienia ze Wspólnoty Europejskiej. Nie inaczej sytuacja przedstawia się w transporcie, gdzie konsekwencje uregulowań prawnych należy analizować z dużym wyprzedzeniem.
Aktualnie, zgodnie z art. 50 Traktatu Lizbońskiego, Komisja Europejska w ciągu dwóch lat powinna opracować szczegółową procedurę wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Zmiany wiążą się z koniecznością renegocjacji aktualnych umów podatkowych, celnych i handlowych. Powyższe zmiany łączą się przede wszystkim z możliwością przywrócenia formalności związanych z przekraczaniem granicy. Konsekwencją ponownego wprowadzenia takich uregulowań z pewnością odbije się na czasie wykonywania transportów, ograniczonych już przez czas pracy kierowców.
W przypadku skutecznego procesu wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskie branża transportowa narażona będzie na istotne ograniczenia usług transportowych. Wiele firm transportowych praktycznie wszystkie swoje transporty wykonują docelowo do Zjednoczonego Królestwa. Procedura wystąpienia z UE wiązać się będzie na pewno z biurokracją i zmianami celno-podatkowymi, który wydłużą czas wjazdu do Wielkiej Brytanii. Firmy transportowe zobowiązane będą do kontroli celnych, rejestracji towaru i innych związanych z tym procedur. Już teraz nasi klienci informują, że kolejki w Calais i Dunkierce są bardzo duże, nie wspominając już o problemie z nielegalnymi imigrantami. Powyższe zmiany doprowadzą w rezultacie do rosnących kosztów firm transportowych – wyjaśnia Łukasz Chwalczuk z kancelarii IURIDICA.
Możliwe są również nowe unormowania związane z nielegalnymi imigrantami, którzy obecnie zamieszkują tereny francuskiego portu w Calais. Zgodnie z porozumieniem z Touquet z 2003 roku to francuskie porty są miejscem kontroli granicznych przed wjazdem do Wielkiej Brytanii. W ostatnich dniach burmistrz Calais zaapelowała już o przeniesienie obozów na teren Wielkiej Brytanii. Brexit może być początkiem kolejnych problemów dla polskiego transportu, dla którego Wielka Brytania jest istotnym punktem docelowym. Miejmy nadzieje, że nowe umowy handlowe pomiędzy UE i Brytyjczykami pozwolą polskim firmom na utrzymanie się w czołówce przewoźników jeżdżących do Anglii.
(etransport.pl)