Zmiany w systemie opłat za autostrady

Kierowcy w Polsce muszą być gotowi na to, że z końcem września zakończy się pewna epoka na dwóch kluczowych autostradach. Opłaty za przejazd odcinkami A2 i A4 będą pobierane w zupełnie nowy sposób. Należy jednak uważać, bo nowy system nakłada na kierowców szereg obowiązków pod groźbą wysokich kar.

Od 1 października 2021 r. na płatnych odcinkach autostrad A2 i A4 nie będzie można korzystać z systemu viaTOLL. Tego dnia zastąpi go bowiem e-TOLL, czyli działające od 1 lipca rozwiązanie do (w sporym uproszczeniu) omijania kolejek na bramkach. System jest obowiązkowy dla wszystkich kierowców, którzy planują przejechać wspomnianymi trasami, jeśli mają pojazd o masie całkowitej powyżej 3,5 tony. Będą to zatem nie tylko ciężarówki, ale i pojazdy osobowe z przyczepą. Obowiązek objął także autobusy, niezależnie od DMC. Kierujący pojazdami lekkimi mogą korzystać z niego dobrowolnie, ale nie bez konsekwencji.

Na co trzeba uważać?

System e-TOLL to rewolucja, ponieważ podstawą działania będzie aplikacja e-TOLL na smartfona z dostępem do geolokalizacji urządzenia. W teorii to duże ułatwienie ze względu na automatyczność pobieranych opłat i wydzielone bramki dla użytkowników e-TOLL. W praktyce trzeba być bardzo uważnym, ponieważ każda nieprawidłowość będzie wiązać się z wysokimi karami. Na płatnych odcinkach autostrad A2 i A4 nie zabraknie przeszkolonych w tym celu funkcjonariuszy GITD oraz Służby Celno-Skarbowej.

Kierowcy pojazdów lekkich mają zdecydowanie najmniej obowiązków, ale czasem ich wykonanie może być dla niektórych problematyczne. W przypadku wjazdu na autostradę bez biletu lub bez prawidłowo działającego smartfona (np. w kwestii geolokalizacji) zostaniemy ukarani kwotą 500 zł. Tyle samo trzeba będzie zapłacić za nieczytelne tablice rejestracyjne. Za te uznaje się także ozdobienie ich lub umieszczenie w miejscu innym niż przewidział producent auta. Zbiednieć o 500 zł będzie można także w przypadku nieuprawnionego wjazdu na pas dla użytkowników e-TOLL. Za taki uznaje się każdą sytuację, w której niemożliwe jest korzystanie przez nas z tego systemu.

Ciężkie pojazdy z cięższymi karami

Dużo łatwiej o karę będzie kierowcom pojazdów lub zespołu pojazdów ciężkich. Przykładowo aż 1500 zł można stracić w przypadku pobrania tradycyjnego biletu na bramkach. Przypomnijmy – powyżej DMC 3,5 t e-TOLL jest obowiązkowy, ale jeśli pomyłki dokona kierowca ciągnący przyczepę osobówką z DMC poniżej 3,5 t, wtedy kara wyniesie „tylko” 500 zł. Z kolei wprowadzenie niewłaściwych danych o pojeździe może skutkować karą od 250 do 750 zł (1500 zł jeśli pojazdu w ogóle nie ma w systemie). Podobnie będzie w przypadku spowodowania naliczenia niewłaściwej opłaty (np. poprzez wyłączenie geolokalizacji). Pełna lista kar dla „wagi ciężkiej” jest dostępna TUTAJ. (wrc.net.pl)